Jeśli chcesz, włącz to: >Klik<
Siedziałam już w samolocie. Leciałam sama, więc usiadłam
oddzielnie. Mój bagaż był już w luku bagażowym. Byłam ubrana w to. Przy sobie miałam tylko
małą poduszkę (Była przecież 6.00, a "funkcjonowałam" od 2.30, więc
byłam strasznie niewyspana.) i torebkę. Skierowałam głowę w lewo,
spoglądając przez samolotowe okienko. Ujrzałam jakąś postać biegnącą
przez płytę lotniska. Nie widziałam jej dokładnie, bo była dużo niżej
ode mnie, ale sądząc po biegu - spieszyła się na samolot. Po kierunku -
ten samolot do Londynu. Postać dobiegła do samolotu i jako ostatnia z
pasażerów "wbiła się" na pokład, by wreszcie odetchnąć z ulgą. Był to
mężczyzna, a właściwie chłopak; około 1,90 m wzrostu. Miał na sobie
czarne, idealnie dopasowane spodnie, biały T-shirt, białe converse'y i
brązową torbę jako bagaż podręczny. Zaczepione za koszulę czarne
"Ray-Ban'y" i trochę plecionych, materiałowych bransoletek na ręce, na
drugiej zegarek. Wiedziałam, że kogoś mi przypomina. Tajemniczy chłopak
zaczął przemieszczać się w stronę dziobu maszyny szukając wolnego
miejsca. Nie widziałam dokładnie jego twarzy, gdyż nie przyglądałam się
mu aż tak dokładnie. Był dość wysoki. Zbliżał się coraz bliżej mnie
rozglądając się dookoła. W końcu zwolnił kroku. Pochylił się w moją
stronę, schylił głowę na tyle nisko, że w końcu zobaczyłam jego twarz.
Dosłownie wbiło mnie w fotel. Pełne usta, dołeczek w lewym policzku,
nos, zielone oczy, a na głowie ciemnobrązowe loczki poprawiane co jakiś
czas. Serce zaczęło mi szybciej bić, a moje ciało przeszedł dreszcz.
Starałam się jednak niczego nie okazywać. Zresztą, nie byłabym nawet w
stanie...
***
-Is this sit taken?- usłyszałam ochrypły głos
-N...no.- wydukałam
-Can I...?-Yes, of course.- Odpowiedziałam posuwając siebie i moje rzeczy bliżej okna, tym samym zajmując mniej miejsca
-Thank you so much. -uśmiechnął się
-No problem. -starałam się uśmiechnąć jak najładniej.
Na chwilę położył swoje rzeczy na siedzeniu obok mnie.
-Jestem Harry.* - przedstawił się, pochylił w moją stronę i uścisnął lekko mą rękę
-Ola. -udzieliłam krótkiej wypowiedzi nie będąc jeszcze w stanie powiedzieć nic więcej.
-Ładnie. -odparł wkładając swoją torbę na górę.
Nie powiedziałam już nic patrząc na śnieżnobiałą koszulkę przylegającą do jego torsu. Powoli dochodziło do mnie, co się właśnie dzieje, jednak wciąż byłam nieco oszołomiona. To nie wydawało się realne, prawdziwe ani codzienne. Czułam jakby małe, niewidzialne iskierki skakały z jednego palca na drugi, mrowienie na powierzchni całego ciała. Ciągle wpatrując się w Harry'ego, który jeszcze upychał torbę we właściwe miejsce, zaczęłam miętosić w palcach róg mojej bluzki. Położyłam swoją drżącą, zimną rękę na prawe kolano starając się trochę uspokoić mentalnie. Zachowywać normalnie, by go nie zrazić. Przynajmniej spróbować. Odwrócił się i akurat przyłapał mnie na patrzeniu się na niego. Zarumieniłam się z lekka, tym samym spojrzałam na jego twarz, na której gościł figlarny uśmieszek, błysk w oku. W końcu usiadł obok mnie. Na chwilę zapadła cisza.
Potem usłyszałam pytanie dochodzące z mojej prawej strony:
- Jedziesz dokładnie do Londynu, na obrzeża czy całkiem do innego miasta?
- Do kuzynki, która z tego co wiem mieszka w... -zastanowiłam się, szukając w pamięci części właściwej miasta- Zachodnim Londynie.
-Poczekaj chwileczkę. - poprosiłam go i zaczęłam szukać notatnika w torbie. Między kartkami znalazłam to, czego szukałam. Wyjęłam z tamtąd mały, pognieciony kawałek papieru. Było na nim nabazgrane "Primrose Hill".
Powtórzyłam mu z pamięci zdanie "Dzielnica Primrose Hill"**, a zanim się obejrzałam, na jego twarzy pojawił szeroki uśmiech.
-Z czego się tak cieszysz? -spytałam rozbawiona patrząc na jego twarz.
-Z niczego... -udawał z trudem powstrzymując śmiech.
-No powiedz. Proszę. -prosiłam
-Zgadnij. -nie chciał powiedzieć
-Daj mi wskazówkę.
-Chodzi o dzielnicę, w której mieszkam. -dał mi wskazówkę, a tak naprawdę odpowiedź na zadaną zagadkę
-Primrose Hill?- zadałam dość głupie pytanie, bo byłam pewna w 99%.
Jako odpowiedź otrzymałam kiwnięcie głową.
- Ale jak to? -spytałam
- Normalnie. Po prostu niedawno kupiłem dom w tej dzielnicy. - usłyszałam
- Dziwne, powinnam była wiedzieć - mimo wszystko byłam lekko zdumiona.
- Co chcesz powiedzieć przez: "powinnam była wiedzieć"? To znaczy, że jesteś Directione...
- Tak. - urwałam mu w pół słowa. - Jestem.
- Ok... - odparł.
- Przeszkadza Ci to?
- Nie, wręcz przeciwnie. Ale..
- Ale co?
- Boję się, że możesz trochę za dużo o mnie wiedzieć. - uśmiechnął się serdecznie
Oj, na pewno nie mówisz wszystkim wszystkiego... - zaczęłam
- Ale Wy wiecie więcej niż "oni" - odparł
- Ale i tak nie wiemy wszystkiego. -powiedziałam
- I nie, nie jestem gejem. - wybronił się szybko
Roześmiałam się.
- Nie. Nawet nie przeszło mi to przez myśl.
- Będziesz się uczyć w Londynie, czy coś innego? -spytał nagle
- Nie, po prostu przyjeżdżam w odwiedziny na dwa tygodnie.
- Nie chcę być nachalny, ani nic tych rzeczy... Tak po prostu pytam.
-Nie, nie jesteś. Jasne, chcesz po prostu wiedzieć. - zrozumiałam i uśmiechnęłam się uprzejmie, aby nie czuł się niezręcznie
Dalsza podróż minęła szybko, może dlatego, że było bardzo miło, lecz po chwili ścisnęło mnie w gardle. Właśnie, już prawie minęła, wyjdziemy z samolotu, pożegnamy. On może zapomni... Nie dopuszczałam do siebie myśli, że prawdopodobnie nigdy już go nie spotkam, nie poznam nigdy chłopaków z zespołu. Zaszkliły mi się oczy, ale od razu odwróciłam głowę w lewo, spoglądając przez samolotowe okno. Przez chwilę patrzyłam bez celu na chmury pode mną. Zamrugałam oczami, aby
nie uronić ani jednej łzy.
- "Never say never" - skarciłam się w myślach, co natychmiast poprawiło mi humor.
Nie odzywałam się przez dłuższą chwilę próbując uporządkować sobie wszystko po kolei w głowie.
- Wszystko w porządku? - poczułam jego dużą dłoń na prawym ramieniu
Natychmiast się spięłam, a na moim ciele pojawiła się gęsia skórka. To wydawało się dziwne, że dotyk lub spojrzenie praktycznie obcego chłopaka tak na mnie działały. Po chwili odwróciłam się w jego stronę.
- Tak, jest ok. - uśmiechnęłam się niezręcznie
10 minut później samolot przygotowywał się do lądowania. Znów poczułam to, co wcześniej, ale szybko przestałam o tym myśleć.
W końcu wylądowaliśmy. Wyszliśmy z samolotu, odebraliśmy walizki i wyszliśmy na płytę lotniska.
- Mogę sobie z Tobą zrobić zdjęcie, bo wiesz...? - spytałam jeszcze
- Jasne. - odpowiedział z uśmiechem malującym się na jego obliczu
Wzięłam telefon i drżącą ręką zrobiłam nam zdjęcie.
- Dzięki. - podziękowałam - A mogę się jeszcze przytulić?
- Jasne, kiedy tylko chcesz. - uśmiechnął się jeszcze bardziej
Bez namysłu wtuliłam się w niego, nie zważając na tłum paparazzich czyhających już na Harry'ego, starających się wytropić każdy jego ruch, sprzedać prasie kolejnego newsa... Fanki też tam były; krzyki, piski, które ledwo dało się wytrzymać...
Wtulona w niego przez około pół minuty starałam się nie zważać na nic. Zapach jego perfum był bardzo specyficzny, odurzający, ale na pewno cudowny, do zapamiętania.
"Kocham Cię, pamiętaj" szepnęłam mu do ucha. W odpowiedzi usłyszałam "Ja Ciebie też". Wyszłam z uścisku.
- Czekaj! - krzyknął
Momentalnie się odwróciłam i wtedy wcisnął mi w rękę skrawek papieru, na którym widniała kombinacja kilku cyfr. Uśmiechnęłam się, a w odpowiedzi obdarłan czysty, niezapisany kawałek kartki i napisałam tam swój numer telefonu. Dałam go Harry'emu, po czym wyszukałam w tłumie moją kuzynkę. Podbiegłam do niej witając się.
***
*Dialogi będą już do końca prowadzone po polsku.
**Nie jestem pewna, czy Harry na pewno mieszka w Primrose Hill, ale chyba tak.
Wiem że długo czekaliście na rozdział i bardzo Was przepraszam, ale chciałam, żeby był co najmniej niezły. Ale w końcu jest! Liczę na komentarze, bo chcę zobaczyć, czy się podoba. :)
Meeegaaa outfity (?) XD Co do tego, jest ok, ale będzie lepiej ;] Musisz trochę popisać i się wyćwiczysz :D Yay... ciekawe co będzie następne ;D Powiadamiaj mnie o nowych rozdziałach, ok? :D
OdpowiedzUsuńO kurde, xx. Już dawno nie czytałam takiego opowiadania, o czym świadczą ciarki na całym moim ciele. Chodź pomysł sam w sobie jest banalny nadal mi się podoba. Nie wiem czy tak tylko będzie w pierwszym rozdziale czy też dalej, ale wydaję mi się, że jest trochę przy dużo dialogów. Gdy pisze się opowiadania i tym bardziej w formie pamiętnikarskiej powinno się opisywać wiele uczuć, ale nie za dużo. Akurat to już zależy od wyczucia. Rozdział trochę za krótki, ale nie dziwię się dopiero zaczynasz. I to nie są raczej jakieś straszne błędy, a drobne, można przymknąć oko. Z tego co dobrze pamiętam nigdzie nie brakuje przecinków i nie ma ich nadmiaru i błędów ortograficznych też brak, co jest wielkim plusem. Pisałaś, że rozdział jest beznadziejny, wcale tak nie jest. To nie jest tak, że nie umiesz pisać, bo umiesz i z pewnością drzemie w Tobie wielki potencjał. Musisz po prostu wyćwiczyć pewne rzeczy. I pamiętaj nad rozdziałem nie możesz pracować nie wiadomo ile, bo jeśli za bardzo będziesz się starała pod czas czytania to będzie widoczne. Czytelnicy będą dostrzegać, że starasz się pisać na siłę. To trudne nie powiem, ale najlepszy rozdział to jest taki, który jest dobry, ale pisany na wyczucie, na luzie. Jestem niemal przekonana, że za kilka rozdziałów będzie lepiej i lepiej. Od czegoś trzeba zacząć :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny :)
@IfYoouLoveMee
super, naprawdę fajne. czekam na nowy rozdział :3
OdpowiedzUsuńJeju jaki świetny, mało jakie opowiadanie mi się podoba, ale to jest po prostu fenomenalne :)
OdpowiedzUsuńświetne opowiadanie, czekam a następne rozdziały :) xx
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba. chociaż nie przepadam specjalnie za opowiadaniami (moja dziwna schiza), rozpoczęcie tego jest ciekawe i fajne. będę na pewno czytać kolejne rozdziały. super xx / @drunknaya
OdpowiedzUsuńsmflsjhofbfg świetne @avonchip
OdpowiedzUsuńświetne, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na opowiadanie również o Harrym.
forbidden-love-fanfiction.blogspot.com
ahhh, tak niesamowicie się zapowiada!
OdpowiedzUsuńAdskghfhgjk To niesamowite! chciałabym być mej miejscu.. <3
OdpowiedzUsuńJejku, to jest świetne !
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba. Z pewnością przeczytam ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńjak zawsze początki są trudne, ale ten był całkiem fajny :) czytam kolejny, jestem ciekawa jak wszystko dalej się rozwinie!
OdpowiedzUsuń@irwinunicorn
bardzo fajny. podoba mi się @VanistyGirl ;)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mi się podoba! Już lecę czytać dwójkę, bo jestem ciekawa co dalej się wydarzy (:
OdpowiedzUsuń@avonsie
*-* sdgesjksdfghdikxncbhfudkcm nvjfidk
OdpowiedzUsuń@Suzanna4567
http://pocieszycieldomi1d.blogspot.com/
http://mutelouistomlinson.blogspot.com/
To jest... Świetne! Boże...! Ja też chcę tak przytulić Harry'ego ♥ xx
OdpowiedzUsuńhej tutaj @ohzaynwow z tt ♥ własnie przeczytałam rozdział i naprawde mi się podoba, az siedziałam i czytałam go z usmiechem ♥ naprawde swietnie sie zapowiada ♥
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał pierwszy rozdział nie mogę się doczekać następnych :* xo
OdpowiedzUsuńHazz <3 @whenthehart
OdpowiedzUsuńświetne, zakochałam się
OdpowiedzUsuńomg. wiedziałam że będzie świetny *o*
OdpowiedzUsuń@pozdrawiaam
Jejjciu ale fajny <3
OdpowiedzUsuńhttps://twitter.com/selovyou
jest lepiej niż świetnie <3 @siematucycki
OdpowiedzUsuńSzczęściara :) Świetne.
OdpowiedzUsuńMam limit na tt, ale tak, chcę dostawać powiadomienia o nowych rozdziałach ^^
@friendshipdies
Super:) bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajne opowiadanie. I pierwszy raz bohaterka jest directioner, yaaay :D
OdpowiedzUsuńhah ;D fajne, śmieszne momentami ♥
OdpowiedzUsuńhttp://imaginyy1d.blogspot.com/
Muszę przyznać że masz ogromny talent. Pierwszy rozdział jest jednym słowem NIESAMOWITY. Aż mam ciarki na całym ciele. Biorę się za następny :)
OdpowiedzUsuńOMG, ja bym nie przeżyła takiego spotkania a co już tu mówić o zachowaniu spokoju hahahaha XD
OdpowiedzUsuńFajne ;D Widać, że masz pomysł na to opowiadanie. Życzę powodzenia ^^
OdpowiedzUsuńSuper *.*
OdpowiedzUsuńKiedy bedzie kolejny rozdzial?????? Juz nie moge sie doczekac...
OdpowiedzUsuńyyyy wole the wanted
OdpowiedzUsuń